Zapewne Nasi czytelnicy przeczytawszy nagłówek tego artykułu zadadzą pytanie, co ma znak drogowy do likwidacji gminy?! No więc może okazać się, że bardzo dużo.
W ostatnich dniach mieszkańcy Naszej gminy, którzy przyjechali do urzędu załatwiać różnego rodzaju sprawy, z zaskoczeniem stwierdzili, że na wjeździe na parking koło urzędu postawiono znak drogowy informujący o zakazie wjazdu na teren parkingu. Okazuje się, że dwa budynki, w których jest urząd, należą do gminy ale plac pomiędzy budynkami czyli parking należy do miasta Lubina. Znak ten przysparza mieszkańcom, którzy chcą coś załatwić w gminie wiele problemów, bo nie ma gdzie zaparkować samochodów. I teraz najważniejsze! Zadajmy sobie pytanie, dlaczego miasto postawiło ten znak drogowy i uniemożliwia Naszym mieszkańcom korzystania z parkingu? (zapewne będzie wytłumaczenie, że właściciele garaży o to wnioskowali, bo blokowano im wyjazd) Zła wola? A może właśnie celowy zamiar?
Po kolei puzle pewnej układanki –układają się w całość.
Nasz wcześniejszy artykuł „Likwidacja gminy krok pierwszy” dotyczący możliwości zakupu przez gminę budynku administracyjnego przy ul. Księcia Ludwika do spółki z miastem Lubin, wywołał wśród Naszych czytelników duże zainteresowanie. Zakup tego budynku na spółkę z miastem lub jego dzierżawa od miasta wywołał szeroką konsternację i oburzenie. (patrz poprzedni artykuł.red.) (dziękujemy za maile i wyraziste, niekiedy bardzo dosadne stwierdzenia pod adresem władz)
Opisaliśmy tam, że prawdopodobny wspólny zakup i wspólne użytkowanie tego budynku to pierwszy krok do likwidacji gminy. Być może ktoś z decydentów, zrozumiał, że nazbyt się pośpieszył i intencje okazały się nazbyt oczywiste. Specjaliści od wizerunku i dobrego „public relations” zaczęli szukać sposobu jak by tu w inny sposób przekonać Naszych mieszkańców o konieczności zakupu oraz, że nie jest to krok do likwidacji a jednak pilna potrzeba. I eureka! Ktoś mądry kiedyś powiedział „najprostsze sposoby są najgenialniejsze” W prosty sposób Nasza władza dostała do ręki ogromny oręż i argument do zakupu budynku. Teraz będzie można śmiało powiedzieć mieszkańcom słowa byłego prezydenta RP „Nie chcę ale muszę” Władza powie „Dla dobra mieszkańców Naszej gminy i jakości usług, petenci muszą mieć parking, w związku z tym, że w okolicach urzędu brakuje miejsc postojowych- musimy się przenieść i kupić nowy budynek!!!!!!!!!!! Proste? Wręcz genialne!
Za jednym zamachem zamyka się usta osobom, które będą próbowały oponować przed wydatkowaniem kilku milionów złotych na zakup budynku zamiast przeznaczenia ich na inwestycje oraz osobom, które będą mówiły o wstępie do likwidacji gminy Lubin. Co ciekawe, poprzednia wójt Rogowska nie była w najlepszych układach z prezydentem Lubina, który nazywał a propo’s Naszych mieszkańców – darmozjadami, którzy tylko przyjeżdżają do Lubina korzystać z jego dobra ale podatki płacą w gminie a nie w mieście. Mimo tych kłótni i sporów, prezydent nigdy nie posunął się do takiego czynu czyli postawienia znaku zakazu. A przecież szukał byle okazji aby dopiec poprzedniej władzy. Nie zrobił tego wcześniej? A teraz nagle to zrobił? Przypadek?
Nasze dywagacje i domysły w tej kwestii przedstawione w tym artykule na pewno zostaną w najbliższym czasie zweryfikowane. Zobaczymy kto ma rację?